Ukaż mi Panie swą twarz...
Panie mój...
Jak dobrze być przy Tobie...
wpatrywać się w Twoje Oblicze...
Patrzeć w Twoje Oczy pełne Miłości...
Patrzysz z taką czułością...
Patrzysz z taką czułością...
Jezu, Ty zawsze patrzysz na człowieka z czułością, z Miłością... Nawet wtedy gdy Cię zdradza, wyrzeka się Ciebie, oskarża, biczuje, wyśmiewa, skazuje, bije, popycha, obnaża z szat, przybija do krzyża
Bóg jest niesamowity. Za każdym razem, gdy ja o Nim zapominam, On przychodzi do mnie coraz mocniej. Trzeba być ślepcem, żeby Go nie zauważyć. A jak się Go już doświadczy - nie chce się Go zostawić i ranić. Po prostu się nie chce...
OdpowiedzUsuńJa dziękuję Panu nie tylko za moment doświadczenia Go, ale też za doświadczenie Jego braku. W nich hartuje się prawdziwa tęsknota za Nim...
Bóg przychodzi w drugim człowieku „Coście uczynili jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25, 40).Ja tak często obojętnie przechodze obok drugiego człowieka zapominajaąc o tym...
OdpowiedzUsuń