poniedziałek, 17 października 2011

Moc i słabość

  Grzechy świata powaliły Cię Jezu swym brzemieniem. Grzechy moje – indywidualne i grzechy nasze – społeczne. Grzechy tego pokolenia, ale też pokoleń poprzednich i przyszłych.
Ostatnio miałem ciężkie dni: monotonność wykonywanych czynności, rutyna, powątpiewanie o Bożym miłosierdziu, samokrytyka, nawet chyba gdzieś GO zgubiłem... W czwartek poszedłem na adorację Eucharystyczną do swojego parafialnego kościoła. Dużo rozmyślałem o swoim życiu co sie udało zrobić a co zapaściłem.
 Świadomość własnej słabości. I prawie całkowita pewność przegranej. Najprawdopodobniej Chrystus doświadczył tego wszystkiego. Był przecież także Człowiekiem. Tym Człowiekiem, w którym jak w soczewce odbija się nasz los i ludzka natura.
 Powalony doświadczył naszych upadków.
Trzeba koniecznie również poprzez upadki dojść do miejsca śmierci, do miejsca ofiary, ostatecznego daru z siebie. Przecież nie można się cofać, zatrzymać przed metą, gdzie się wszystko wypełni, gdzie zapłonie.

Choć boli porażka przed metą, ludzka niewdzięczność, doskwiera człowiecza nędza, brak miłości braterskiej pokazującej oblicze niesprawiedliwości, również społecznej.
Bóg-Człowiek-Chrystus jednak powstaje i tam na Golgocie decyduje, że celem życia nie jest lament nad sobą, nad swym poniżeniem. Celem tym jest wypełnienie woli Pana. Woli, która nie krzywdzi człowieka. Daje nadzieję na ostateczne zwycięstwo dobra.
Po Golgocie i Wielkim Piątku przychodzi bowiem radość Niedzieli Zmartwychwstania. Dla człowieka, każdego z nas, fakt ten rodzi wspomnianą nadzieję i siłę do przetrwania przeciwności oraz czynienia dobra.
Droga Chrystusa jest propozycją daną człowiekowi. Choć trudna, z trzema upadkami i momentami zwątpienia, to jednak biorąca początek w Chrystusie i do niego wiodąca. On idzie z nami, tak jak na Golgotę. W drodze tej pełnej upadków  towarzyszą  mi słowa Św. Pawła z Listu do Filipian: „potrafię żyć w nędzy i umiem żyć w dostatku. Zakosztowałem w życiu wszystkiego: wiem co znaczy być sytym i głodnym, opływać w dostatki i cierpieć niedostatek. Wszystko mogę w tym, który mnie umacnia”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz