wtorek, 28 lutego 2012

Radosny POST


Wielki Post, to szczególny czas uczenia się radości, poznawania siebie i dochodzenia do prawdy. Nie można zatrzymywać się na popiele sypanym na nasze głowy, na wyrzeczeniach i surowości wobec siebie samego. Dla mie już któryś z kolei w życiu Wielki Post, chcę aby ten okres był bardzo intensywny w poznawaniu Boga i siebie samego. Na samym początku odkryłem wielkie pragnienie Boga (po raz pierwszy zdecydowałem się aby ten dzień przeżyć o chlebie i wodzie, udało się! sic!) Pan Bóg daje nam trzy drogowskazy na ten czas: jałmużna, modlitwa i post.
- najpierw podzielić się, dać siebie innym, pomyśleć o innych...
- potem pomodlić się, spędzić trochę więcej czasu z Bogiem...
- w końcu poświęcić się, czynić jakieś wyrzeczenia...
Czy to będzie jałmużna, modlitwa czy post, Jezus kładzie nacisk na dyskrecję.
Jedno z moich postanowień wielkopostnych, jest to aby więcej zaangażować się w pomoc blizniemu, żeby w każdym człowieku zobaczyć brata.To ma być radosny post!

Czyż nie jest raczej ten post, który wybieram: Rozerwać kajdany zła, rozwiązać więzy niewoli, wypuścić wolno uciśnionych i wszelkie jarzmo połamać? Dzielić swój chleb z głodnym, wprowadzić w dom biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz, przyodziać i nie odwrócić się od współziomków? (Iz 58, 6-7)

 Potrzeba mi prawdziwego postu. Nie z posiłkiem do syta. Lecz z czasem do sytości przeznaczonemu Panu Bogu. Post uczy reagowania na brak. A mój brak jest po to, bym zobaczył czego brakuje bliźnim. Tylko wtedy będę w stanie podać chleb bezdomnemu. Bo tylko wtedy będę w stanie sobie wyobrazić jak się człowiek czuje, gdy mu chleba brakuje…

10 komentarzy:

  1. Fajnie to wszystko opisałeś: konkretnie, krótko i na temat o sensie wielkiego postu :)
    Najważniejsze, żeby to wszystko nie przesłoniło nam Boga, żeby forma nie przerosła treści.
    Pozdrawiam! +
    :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne rozważania i dające wiele do myślenia- sytość Bogiem :)

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie:
    www.niewiasto-czego-szukasz.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Miło czytać, że podchodzisz z takim zaangażowaniem do Wielkiego Postu. To bardzo ważne. Ważne, aby ten czas nie uciekł nam między palcami, ale żeby był to faktyczny czas przemiany naszej relacji z bliźnimi i z Panem Bogiem. Błogosławieństwa Bożego, Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo modre słowa tak czas wielkiego postu to czas zastanowienia sie nad samym sobą gdyż widzimy belkę w czyimś oku a nie widzimy kolki w swoim wiec naprawdę warto zastanowić się nad sobą
    pozdrawiam i zapraszam do siebie
    http://mojkonarab.blogspot.com
    http://budownictwonowoczesne.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. O, i właśnie takich wpisów mi trzeba. :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam. Z tej strony Mateusz Fabiszak. Fantastyczny blog. Wiele tutaj mądrych myśli i ciekawych przemyśleń. Tak trzymać!!
    Pozdrawiam i zapraszam na swojego bloga gdzie w felietonach w lekki i humorystyczny sposób dziele się swoimi spostrzeżeniami na temat otaczającej mnie rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
  7. Oby to był czas radości, czas radości wiary i odkrywania Boga w swoim życiu :)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Połowa Wielkiego Postu - jak ja przeżywam ten czas? Trudna jest walka z samym sobą, swoimi wadami i słabościami, ale wpatrując się w Krzyż mogę czerpać siłę, aby iść dalej:)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Walka bez Ducha Bożego musi być trudna. Mając Ducha nie musimy już czerpać żadnych sił, bo On jest naszą siłą. To tak jak z tonącym - dopóki się szarpie i miota tonie. Kiedy przezwycięży strach przed utonięciem i spróbuje zaufać wodzie i "odpuści sobie" - płynie, jest uratowany. Pozdrawiam i życzę uratowania :-)

      Usuń
  9. "Pan Bóg daje nam trzy drogowskazy na ten czas..." - piszesz. Bóg nie daje żadnych drogowskazów na czas tzw. Wielkiego Postu z tej prostej przyczyny, że nie mówi nic o takim czasie. Post jako okres, w którym przywódca (kapłan, ale także np. król) wzywał lud do odbycia postu to właściwość Starego Testamentu. W Nowym to Duch Święty prowadzi i wzywa każde z dzieci Bożych indywidualnie, bo one już nie muszą słuchać nikogo innego. Każdy chrześcijanin słucha Głosu Bożego i wie, kiedy ma pościć. I bynajmniej post nie polega wtedy na odmawianiu sobie mięsa albo czegoś innego, ale jego istotą jest poszukiwanie Bożego Oblicza. Wtedy, gdy szukamy go gorliwie, na kolanach,we łzach i pokutowaniu pozostawianie swojego ciała na łasce chleba i wody nawet przez tydzień jest błogosławionym czasem, bynajmniej nie uciążliwym, nagradzanym przez Pana obficie. Wiem z własnego doświadczenia. Takiego postu w całkowitym posłuszeństwie Bogu Ci szczerze życzę.

    OdpowiedzUsuń